Poprzednią pełnię mieliśmy 1 sierpnia. Wtedy mogliśmy obserwować na niebie Zbożowy Księżyc.
3 lipca podziwialiśmy pełnię Koźlego Księżyca. Jego rdzenna nazwa związana jest z Ameryką i nawiązuje do kozłów, którym w lipcu zaczyna odrastać poroże.
Lipcowa pełnia jest także nazywana burzową lub sienną, co jest nawiązaniem do zbiorów.
4 czerwca z kolei mogliśmy podziwiać Różowy Księżyc, który z różem – poza nazwą – nie ma nic wspólnego.
Raz na błękitny księżyc
Niebieską Pełnię będziemy mogli obserwować z nocy z czwartku na piątek z 30 na 31 sierpnia, między godz. 2.35 a 4.06. Będzie widoczna przez 3 kolejne dni.
A skąd wziął się w nazwie kolor niebieski? Otóż nazwa – jak podaje serwis InnPoland – pochodzi z angielskiego wyrażenia „once in a blue moon”, co znaczy „raz na błękitny księżyc”. Oznacza ono rzadkie zjawisko, m.in. takie właśnie jak Niebieski Księżyc.
Zamiennie bywa nazywany Niebieską Pełnią. To ostatnia letnia pełnia.
Niebieski Księżyc to rzadkie zjawisko, które możemy obserwować raz na 2,5 roku. Kolejny Niebieski Księżyc zobaczymy w maju 2026 r.