Reklama

Ziobro robi z Mariki męczennicę. Teraz wykorzysta ją w kampanii wyborczej

Młoda dziewczyna atakuje uczestniczkę Marszu Równości. Zostaje za to skazana na więzienie. Zbigniew Ziobro chce ją uratować i ma w tym interes.
Ziobro robi z Mariki męczennicę. Teraz wykorzysta ją w kampanii wyborczej

Autor: screen Twitter

– Uwzględniłem wniosek o przerwę w karze 21-letniej Mariki. Wyszła na wolność i teraz czeka na decyzję prezydenta o ułaskawieniu. Jej skazanie za usiłowanie rozboju było bezzasadne. To granda! – oburzał się Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości

I dodał: – Sąd wtrącił młodą dziewczynę na 3 lata do więzienia, bo protestowała przeciwko promowaniu lewackiej ideologii i homoseksualizmu. Sądy bezwzględnie karzą Polaków za obronę wiary i wartości. Za atakowanie kościołów, bicie wierzących i opluwanie policjantów puszczają wolno. Osobna sprawa to działania w tej sprawie niektórych prokuratorów. Nie pozostanie to bez konsekwencji.

Tym samym właśnie udowodnił, na czym jego zdaniem powinna polegać zmiana sądownictwa w Polsce – na ręcznym sterowaniu wymiarem sprawiedliwości. 

Torba

W sierpniu 2020 roku w Poznaniu młoda kobieta Marika M. zaatakowała na ulicy inną kobietę. Była to uczestniczka Marszu Równości – wyrazu poparcia dla osób LGBT. Marika z innymi osobami próbowała napadniętej wyrwać tęczową torbę. 

Za ten napad została skazana na 3 lata więzienia. 

„Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy pozostaje fakt, że oskarżeni nie chcieli niejako wzbogacić się, dokonując zaboru torby, a co podkreślali w swoich wyjaśnieniach” – stwierdził w uzasadnieniu sąd.

I dodał, że atak powodowany był radykalnymi poglądami w stosunku do mniejszości seksualnej. 

Oskarżeni

Obecnie można przeczytać w mediach, że ten surowy wyrok więzienia zapadł, mimo że Marika wyraziła przed sądem skruchę. Tyle że sąd stwierdził: 

„Podkreślenia wymaga, że samo zachowanie oskarżonych w toku prowadzonego postępowania przed sądem było lekceważące. Oskarżeni zdawali się być rozbawieni zarówno zarzutami aktu oskarżenia, jak i zeznaniami składanymi przez pokrzywdzoną” – podkreślił.

Męczennica

Sprawa ataku nie była aż tak głośna. Wyrok także. Ogromne emocje wzbudza natomiast decyzja Zbigniewa Ziobry. 

Prof. Magdalena Środa w „Gazecie Wyborczej” ocenia, że ten przypadek prawica będzie chciała wykorzystać w zbliżającej się kampanii wyborczej. Marika ma stać się znakiem zagrożenia ze strony osób LGBT czy uchodźców. 

Ważniejsze jednak są tu nie tyle oceny polityczne, ile prawne. I tak Mikołaj Iwański, doktor nauk prawnych w Katedrze Prawa Karnego UJ, komentuje: 

– Tak właśnie wygląda państwo autorytarne. To Państwo, w którym można określić wyrok niezależnego sądu mianem „zbrodni sądowej”, domagać się odpowiedzialności karnej dla sędziego i prokuratora, a następnie zignorować wszelkie pytania na temat szczegółów sprawy objętej wyrokiem.

Wybory

Tomasz Krzyżak w „Rzeczpospolitej” napisał, że dla jednych młoda kobieta jest biedną i bezbronną osobą, której sąd przekreślił plany na przyszłość. Dla innych to agresorka ze znakiem Falangi. 

„Trudno cokolwiek o tej sprawie powiedzieć, jeśli nie zna się dokumentów. Tych opinia publiczna prędko pewnie nie pozna. Nie ma jednak wątpliwości co do tego, że dziewczyna z Gniezna (nie przesądzając o jej winie bądź niewinności) stała się narzędziem w politycznej walce. W tzw. sezonie ogórkowym jej historia rozpala do czerwoności. Dzięki niej minister Ziobro może pokazać się jako najbardziej sprawiedliwy minister wszech czasów. Dzięki niej ugra parę punktów potrzebnych w negocjacjach z Jarosławem Kaczyńskim o lepsze miejsca na listach wyborczych dla działaczy swojej formacji. O to tu w istocie chodzi. Zostawmy więc z boku gadkę ministra o sprawiedliwości” – komentuje.

Ziobro bis

Prawica broni jednak dziewczyny. Nawet jeżeli robi to ostrożniej, niż Ziobro.

Europoseł Patryk Jaki: – Nikt nie tłumaczy Mariki. Zrobiła źle i powinna ponieść kare. Jednak jeżeli chcemy żyć w państwie prawa, kara musi być proporcjonalna do czynu. I każdy z nas musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy zgadza się na państwo, gdzie za wyrwanie torby LGBT jest wyrok wyższy niż za gwałt czy śmiertelne pobicie. 

 


Podziel się
Oceń

Reklama