Zapowiedzi były jednak inne - prezes (to ta sama osoba) pod pretekstem pozyskania unijnej dotacji zaproponował pracownikom rozwiązanie umów po to, by móc zawrzeć nowe.
- mówi pracownica wrzesińskiego oddziału, która pragnie zachować anonimowość. Z fundacjami była związana przez dwa lata; pozyskiwała osoby chcące wesprzeć zbiórki na chore dzieci.
Fundacja Maggio w mailu przesłanym do naszej redakcji zapewnia, że nikt nie został oszukany. W wyniku restrukturyzacji działań doszło tylko do rozwiązania części umów o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Pracownicy wkrótce mają otrzymać świadectwa, a także zaległe wynagrodzenia. Kwestionowanie zbiórek - zdaniem zarządu fundacji - jest efektem ich zawodu i rozgoryczenia.