- Chcemy mieć łąki kwiatowe, a nie klepiska - podkreślają jej autorzy.
- mówi inicjator wniosku Damian Kubicki.
- Zdania są różne. Jedni domagają się częstego koszenia trawy, inni jego ograniczenia do minimum - odpowiada tymczasem burmistrz Michał Pyrzyk.
Petycja wpłynęła na biurko przewodniczącego rady miejskiej. Podpisało się pod nią 115 osób.