Na opłacenie m.in. tegorocznych składek emerytalnych księży poszło z budżetu ponad 200 mln zł. W ciągu dekady fundusz kościelny wzrósł dwukrotnie. I to pomimo tego, że liczba księży systematycznie spada.
Księży coraz mniej, pieniędzy coraz więcej
Według statystyk – w 2021 r. było ich 29 638 księży (w 2020 – 24 208), w tym 5728 zakonników. W parafiach pracowało 23 910 księży. To spadek o 1,2 proc. rok do roku.
Tymczasem w ubiegłym roku rząd przekazał na fundusz kościelny 200,2 mln zł – podała „Rzeczpospolita”. Pierwotnie ta kwota miał wynosić 192,8 mln zł. Minister finansów zwiększył jednak finansowanie z rezerwy celowej. I to mimo że liczba księży katolickich w Polsce – powtórzymy – spada.
Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest prosta: składki rosną, bo są one powiązana z minimalnym wynagrodzeniem, które rośnie razem z inflacją. A ta wciąż jest bardzo wysoka – obecnie wynosi aż 13 proc.
W tym roku fundusz kościelny wzrośnie jeszcze bardziej. Bo zaplanowano go w wysokości 216 mln zł. Jeśli wziąć pod uwagę dotychczasową praktykę rządu, może on jeszcze do niego dołożyć.
Jakie emerytury dostają księża?
To w dużej mierze zależy od tego, ile ksiądz zarabiał i jakie składki emerytalno-rentowe odprowadzał do ZUS-u.
Jeśli płacił składki od najniższej krajowej, to i jego świadczenie będzie bardzo niskie – około 1000 zł.
Księża, którzy pracują w szkołach lub na uczelniach, zarabiają lepiej. Dzięki temu maja wyższe świadczenia – mogą liczyć na emerytury w wysokości ok. 2500 zł.
Emeryturę z ZUS-u księża otrzymują – tak jak inni mężczyźni w Polsce – po ukończeniu 65 roku życia. Kiedy skończą 75 lat dostają dodatkowe pieniądze. Właśnie z funduszu kościelnego. Tym sposobem świadczenia księży wzrastają. Często do ok. 5000 zł. Biskupów do ok. 10 000 zł.
Minimalna emerytura w Polsce – dodajmy – wynosi nieco ponad 1300 zł brutto. Średnia – ok. 2700 zł brutto
Arcybiskup Głódź ma lepiej
Wśród polskich księży bardzo wysoką emeryturą może się natomiast pochwalić abp senior Sławoj Leszek Głódź. Został on skazany na kościelną banicję za – przypomnijmy – krycie nadużyć seksualnych. W 2021 r. Ministerstwo Obrony Narodowej wypłacało mu 18 tys. zł.
Dlaczego? Bo był on kapelanem wojskowym i miał wysoki stopień. Teoretycznie fikcyjny, ale przekładający się na bardzo wysoką emeryturę.