Po znakomitym, emocjonującym spotkaniu APP Krispol pokonał na własnym parkiecie lidera I ligi Ślepsk Suwałki 3:1 i przejął od rywali pozycję lidera rozgrywek.
Od poprzedniego weekendu, kiedy to APP Krispol uległ 0:3 w Częstochowie, siatkarze i trener Kardas marzyli o zmazaniu plamy i rehabilitacji za słaby występ. Okazją ku temu mieli wyjątkową, bo do Wrześni przyjeżdżał lider, Ślepsk Suwałki i okazję tę wrzesiński zespół wykorzystał. Zagrał znakomite spotkanie i opinii tej nie zamaże nawet przegrany, trochę na własne życzenie, set trzeci. W pierwszej partii nasi siatkarzy wypracowali sobie kilkupunktową przewagę, która dowieźli do końca i wygrali 25:20. W drugiej kontynuowali zwycięski marsz, grali skutecznie, mimo że plac gry opuścił Marcin Iglewski. W końcówce seta znów pokazał się Marek "Joker" Pachocki, który skutecznymi serwisami raził siatkarzy Ślepska. Ta partia zakończyła się wynikiem 25:21 dla gospodarzy. W trzecim secie wszystko szło zgodnie z planem. Gospodarze grali jak z nut i prowadzili 15:13. I w tym momencie coś się zacięło. Mateusz Jasińśki bodajże trzykrotnie został zatrzymany przez blok rywali, przegraliśmy cztery piłki z rzędu i było 15:17. Nie potrafiliśmy już zatrzymać rozpędzonych siatkarzy rywali i tę partie przegraliśmy 20:25. Czwarta partia, już z Marcinem Iglewskim, była niczym "wisienka na torcie", zwieńczyła bardzo efektowny i efektywny występ wrzesińskiej drużyny - 25:22. Pomarańczowy huragan przechodzący przez parkiet wrzesińskiej "szóstki" zmiótł lidera, Ślepsk Suwałki 3:1. Po tym meczu APP Krispol zajął miejsce Ślepska i zasiadł w fotelu lidera I ligi siatkówki mężczyzn. MVP meczu wybrany został, w pełni zasłużenie, Damian Dobosz, który sam powiedział, że zagrał jedno z najlepszych spotkań w karierze. Gratulujemy!
