Czy wrześnianie czują się zniesmaczeni? Kiedyś dziennikarz radia Września nazwał publicznie czarnoskórego piłkarza „małpą” … i wyleciał z branży - czy Pana Biernata powinien spotkać podobny los?
We wtorek 10 stycznia w Jarocińskim Ośrodku Kultury odbył się wykład z udziałem historyka i specjalisty od geopolityki Jacka Bartosiaka. Był na nim również wrześnianin, Filip Biernata. Niestety jego wystąpienie nie przynosi nam chluby. Każdy może się o tym przekonać odtwarzając plik video znajdujący się poniżej.
Zapytaliśmy organizatora spotkania, zastępcę burmistrza Jarocina, Roberta Ziółkowskiego o to, co sądzi o zachowaniu Pana Biernata.
„W każdym mieście jest grupa opozycyjna i ma swoje prawa, ale tego typu wypowiedzi są niedopuszczalne i nie powinny mieć miejsca.
Mogę tylko przy okazji zaapelować do wszystkich osób niezadowolonych o większe starania na rzecz kooperacji z władzą i inwestorami, by wspólnie rozwijać region i szukać kompromisów, bez zbędnych nawoływań do nienawiści”.
Niszczenie wizerunku naszego regionu poprzez rasistowskie odzywki to gruba przesada.
Ale czy nienawiść do władzy upoważnia kogokolwiek do niecenzuralnych, rasistowskich wypowiedzi?
Gdzie znajduje się granica wolności słowa?
Czy osoba pełniąca funkcję pożytku publicznego (nawet jeżeli nie jest w pracy) nie powinna bardziej uważać na to co mówi?
Zdajemy sobie przecież sprawę, że jawne podjudzanie do nienawiści ma ogromny wpływ na innych i może tylko uruchomić falę podobnych zachowań.
Niech każdy oceni to sam. (KM)