Po wyjściu z autobusu szkolnego do chłopca podjechał samochód osobowy. W środku przebywało dwóch mężczyzn. Zaproponowali podwózkę. Uczeń odmówił i wykonał telefon do mamy.
Zajście postawiło na nogi dyrekcję szkoły. Jak zareagowała? Co o całej sytuacji sądzą rodzice? I w końcu, na czym polegały czynności podjęte przez policję? O tym w najnowszej audycji. (tos)